aaa4 |
Wysłany: Wto 11:13, 28 Lis 2017 Temat postu: |
|
-Mieszkancy tej doliny mieli same klopoty od przybycia Koreanczykow! Gdy wojna sie skonczyla, Koreanczycy wydarli i ziemie, i pieniadze od mieszkancow doliny i umocnili swa pozycje! Co ma z tym wspolnego wspolczucie, kiedy chodzi tylko o odebranie z powrotem malej czesci tego wszystkiego?
-Jin, ale przeciez oni nie przyszli tu z wlasnej woli. To niewolnicy,' ktorych sila uprowadzono na roboty z ojczyzny. I o ile mi wiadomo, nie ma na to dowodow, ze z wlasnej woli aktywnie starali sie sprawiac klopoty mieszkancom tej doliny. Podobnie z ziemia, na ktorej znajdowala sie osada koreanska; nikt przeciez z tego powodu nie poniosl bezposredniej straty, prawda? Dlaczego przekrecasz nawet fakty, ktore musisz znac?
-Brat S. zostal zabity przez Koreanczykow! - odpowiedziala podejrzliwie, szybko odzyskujac czujnosc.
-Jin, to byla zemsta za zabicie Koreanczyka przez kolegow brata S. Dobrze o tym wiesz, prawda?
-Przeciez kazdy o tym mowi, ze od przybycia Koreanczykow nic dobrego tu sie nie dzieje! Powinni ich wszystkich pozabijac! - powiedziala Jin z niezwykla dla niej sila, jakby chciala utwierdzic sie w swych irracjonalnych pogladach. Jej oczy pociemnialy od przepelniajacej ja nienawisci.
-Ale, Jin, Koreanczycy nigdy z wlasnej woli nie robili szkody ludziom mieszkajacym w tej niecce. Za powojenny balagan odpowiedzialne sa obie strony. Jin, dlaczego mowisz takie rzeczy znajac fakty? - potepilem ja, ale Jin zwiesila swa wielka smetna glowe, jakby spuszczala ciezki bagaz, i zlekcewazyla moje slowa. Dostala napadu zadyszki, od mojej strony jej falujacy kark wygladal jak szyja morsa. Westchnalem ogarniety irytujacym gniewem, ktorego nie udalo mi sie odpedzic.
-Rozpoczynajac to glupie zamieszanie powinni wiedziec o tym, ze w koncu mieszkancy tej doliny zaplaca za to bolesna cene, Jin. "Cesarza" nie zniszczy ograbienie jednego z wielu jego sklepow, a wiekszosc mieszkancow tej doliny z powodu,,lupow wojennych" bedzie odtad dreczylo godne politowania poczucie winy. Czy oni nie wiedza, co robia, nawet dorosli, ktorzy powinni byc madrzejsi, a daja sie podzegac Takashiemu, ktory powrocil tu z obcych stron?
-Wszyscy ludzie tej doliny, wszyscy jednakowo najedza sie wstydu! - powtorzyla Jin tak, jakby dotyczylo to tylko innych. Uporczywie patrzyla w dol, co utwierdzalo mnie w przekonaniu, ze slowo "wstyd" mialo dla niej szczegolne znaczenie. |
|